Dlaczego nie warto być singlem według banku

Banki to instytucje bankowe, które przede wszystkim sa ukierunkowane na zysk. Pojedynczy, samotni kredytobiorcy to oczywiste ryzyko dla banku z rożnych względów. Po pierwsze stosowana powszechnie metoda sorcingowa ewidentnie działa na niekorzyść osób samotnych. Metoda ta ma za zadanie określić zdolność kredytową wnioskodawcy na podstawie jego cech osobisto-społecznych. Cechy te to między innymi zajmowana pozycja społeczna, wiek, stan cywilny, wykształcenie, osiągniecia, historia kredytowa, regularność w odpłacaniu rachunków i tym podobne. W opinii osób kierujących się właśnie tą metodą single to osoby, które nie są odpowiednimi materiałami na kredytobiorcę z takich prostych powodów, które mówią, ze osoba nie będąca w stanie stałego związku małżeńskiego jest mniej odpowiedzialna; w przypadku takiej osoby istnieje duże prawdopodobieństwo wypadku, utraty pracy, choroby , gdzie w takich sytuacjach nikt nie podejmie się spłaty zobowiązań takiej osoby. Dlatego tez single w bankach są bardzo często traktowani w kategoriach prawdopodobnej straty. Występują czasem nawet takie absurdalne sytuacje , w których osoba samotna posiadająca wystarczający miesięczny dochód zostaje odrzucona w trakcie weryfikacji wniosku kredytowego tylko dlatego, że jest osoba samotna . W takich przypadkach niewiele znaczy nawet wysoka pozycja społeczna. Najważniejsze jest prawdopodobieństwo nieszczęścia, które całkowicie pozbawi przyszłego kredytobiorcę środków do życia, co za tym idzie środków na spłacanie zadłużenia. Z punktu widzenia pracowników bankowych bycie singlem jest bardzo nieopłacalne oraz nieperspektywiczne. Taka sytuacja w której osoba samotna stara się o kredyt albo kończy się odmową albo wymusza na kredytobiorcy wykupienia konkretnych ubezpieczeń, które zabezpieczały by bank na wypadek niefortunnych zdarzeń losowych jakie miały by mieć miejsce wobec singla – kredytobiorcy

Zostaw komentarz